Kraków, czyli zdecydowanie najbardziej znane polskie miasto to świetny cel na letni city break. Zabytki, architektura, imprezy i mozaika ludzi z całego świata to gwarancja udanego weekendu, choć za każdym razem będzie on wyglądał inaczej.

Co zwiedzić w Krakowie?

Jeśli podobnie jak ja możesz sobie pozwolić tylko na weekendowy wypad, nie możesz ominąć centrum i starego miasta. Szczególnie jeśli odwiedzasz gród Kraka pierwszy raz. Zawsze miło wspominam spacer wzdłuż Sukiennic – z racji na ilość turystów lubię się im przyglądać i zgadywać, z jakich krajów przyjechali. Oczywiście sam budynek ma w sobie to “coś”, co przyciąga miliony turystów każdego roku. Warto pomyśleć o kupnie pamiątki, choć niestety ceny nie należą tu do najniższych. W środku znajdziemy prace najsłynniejszych polskich artystów – Matejki czy Siemiradzkiego, ale również Bacciarellego, Per Krafta czy Grassiego, więc każdy miłośnik sztuki będzie z pewnością zachwycony. Kościuszko pod Racławicami czy Hołd Pruski to przykłady dzieł, które tutaj znajdziemy. Okoliczny Rynek Główny to kolejne flagowe zabytki, z Kościołem Mariackim, na czele. Z tego symbolicznego miejsca dla dawnej stolicy Polski co godzinę rozbrzmiewa tak dobrze znany Hejnał Mariacki.

Będąc w centrum, zawsze lubię się przejść Trasą Królewską, przyglądam się wtedy Barbakanowi i pozostałościom dawnych fortyfikacji, broniących niegdyś miasta przed wrogimi armiami. Po drodze sporo czasu schodzi mi na przejście ulicy Floriańskiej – pełna zabytkowego stylu, budynków pamiętających jeszcze średniowiecze. Ma ona swoją duszę i przemierzając to miejsce, dosłownie oddycha się historią. Znajduje się tu również dom Jana Matejki, wybitnej osobistości związanej z Krakowem, muzeum Farmacji (dla mnie bardzo fascynujące miejsce) i legendarna cukiernia “Jama Michalika” z oryginalnymi rysunkami, karykaturami i malowidłami z epoki Młodej Polski. Jest to ponadto miejsce pełne życia, zawsze tłoczne i gwarne, z wieloma wspaniałymi lokalami do wypicia piwa i delektowania się chwilą. Podczas mojego city break’a było bardzo ciepło (ponad 30 stopni), więc chłodne piwo idealnie pasowało do mojego programu.

noclegi w Krakowie

Jak się bawić w Krakowie?

Kraków, z uwagi na swoją pozycję na kulturowej i imprezowej mapie Polski oferuje atrakcje i życie nocne, o których trudno nawet marzyć przebywając gdzie indziej. W centrum, a już szczególnie na Rynku tłum nigdy nie znika, nawet jeśli pojawimy się tam w środku nocy. Ilość pubów i klubów przyprawia o zawrót głowy, szczególnie jeśli musimy wybrać miejsce na nocną zabawę, a przed nami tylko dwie noce, nie można więc pozwolić sobie na pudło.

Za każdym razem mój numer jeden potwierdza, że jest miejscem wartym odwiedzenia – klub Kabaret na Krakowskiej. Zapewnia nie tylko ciekawe i różnorodne wydarzenia, jak chociażby koncerty, ale równiej można poszaleć na parkiecie, a kuchnia jest bardzo urozmaicona – można nawet samemu pobawić się w kucharza, samemu smażąc steka na gorących kamieniach. No i mają szafę grającą!

Miłośnikom dobrego jedzenia, również w nocy, polecam udanie się na Kazimierz, czyli miejsce stojące Street Foodem. To miejsce oferujące tak wiele pod względem kulinarnym, że aż trudno wszystko opisać. Znajdziemy tu legendarne burgerownie – np. Street Slow Food (notabene przewrotna nazwa), frytki belgijskie, z niebezpiecznie dobrymi sosami. Chcącym poeksperymentować z pomocą przyjdzie Walenty Kania, gdzie zawsze znajdziemy coś nietuzinkowego – polecam larwy jedwabników. Doskonałe na podładowanie akumulatorów przed dalszą zabawą.

Noclegi w Krakowie? Czyli gdzie spać?

Jeśli wasz city break jest nieplanowany, to witam w klubie. Niestety, nie zawsze służy to łatwemu znalezieniu noclegów – szczególnie w tak obleganym mieście, jak Kraków. Inna sprawa to ceny – rzesze obcokrajowców mają również swoje minusy (raczej grubsze portfele oznaczają większe środki na noclegi). Jednak nie warto, wpadając tylko na weekend tracić czasu na dojazdy, więc koniecznie miejsce musi być blisko centrum. Dla mnie cechą podstawową jest również śniadanie w zestawie – kto by chciał wstając o 11 na kacu szukać sklepu z bułkami 😉 O dziwo, sporo fajnych ofert udało się znaleźć na noclegi.pl – zależnie od budżetu da się znaleźć coś na studencką kieszeń, ale również piękny apartament. Przydały się komentarze – nie każdy obiekt okazywał się mieć tak wysoki standard, jak wynikało ze zdjęć. Udało mi się znaleźć pokój 20 minut od centrum, czysty, schludny i tani – wszystko odpowiadało opisowi i ocenom poprzednich klientów. Na pewno na długo zapamiętam mój ostatni city break nad Wisłą!

materiał zewnętrzny