Nie ma żadnego przepisu, który dopuszczałby organizację spływu kajakowego tylko w okresie letnim. Oczywiście w lecie mamy szansę na najlepszą pogodę i bujną przyrodę, ale trzeba się też liczyć z mnóstwem innych osób i związaną z tym konkurencją na wodzie.

Spływ kajakowy wczesną wiosną, jesienią, a nawet zimą może pokazać nam znany szlak z zupełnie innej strony i dostarczyć nowych wrażeń. Organizacja spływu poza sezonem wymaga trochę innej pracy, jednak sam spływ jest tak samo satysfakcjonujący jak letni. Dodatkowo, wiele firm zajmujących się tym rodzajem turystyki, poza sezonem oferuje konkurencyjne ceny.

Wczesną wiosną i jesienią możemy spodziewać się zmian w korycie i nurcie rzeki – roztopy czy wzmożone opady wpływają na stan rzeki. Tym samym szlak, który latem nie stanowi dla nas problemu, w miesiącach wiosennych lub jesiennych może być nie do poznania, gwarantując tym samym nowe przeżycia. To także szczególny czas dla zwierząt, które w zależności od pory roku mogą albo przygotowywać się do zimy albo rozpoczynać nowy sezon po przebudzeniu się z zimowego snu. Ciekawym zjawiskiem jest również migracja ptaków. Na niektórych jeziorach można wtedy spotkać ogromne ich stada (np. Jezioro Ostrowite w woj. pomorskim). Również spływy Brdą mogą dostarczyć niezapomnianych wrażeń ze względu na bogactwo fauny i flory, z którą mogą zetknąć się kajakarze spływający tą rzeką. Jesienne barwy lasu także są elementem wartym wzięcia pod uwagę, szczególnie dla miłośników fotografii.

Przygotowując się do spływu kajakowego poza sezonem letnim warto spakować się w inny sposób. Oczywiście ogólne zasady pakowania są zawsze takie same, w takich przypadkach lepiej jednak zabrać ciepłe rzeczy, dostosowane do zmiennych warunków charakterystycznych dla tych pór roku (spływ zimowy jest zazwyczaj jednodniowy więc i bagaż inny). Koniecznie powinniśmy zabrać ciepłe i nieprzemakalne obuwie, do tego dobrze dopasowany do spodziewanych temperatur śpiwór i namiot. Dodatkowe karimaty czy koce też nie zaszkodzą. Dobre skarpety pomogą zachować stopy w cieple. Można wybrać np. skarpety z neoprenu o grubości 2-3 mm, które doskonale sprawdzą się przy temperaturze poniżej 10 stopni, a będą koniecznością przy temperaturach ujemnych. Warto zainwestować w termoaktywną bieliznę. Na wierzchu najlepiej sprawdzą się rzeczy wodoodporne, które powinny także chronić przed wiatrem. Termoaktywne rzeczy dostępne są w różnych wariantach (bielizna, koszulki, legginsy) i rozmiarach. Można poszukać w sklepach różnych możliwości i dopasować coś odpowiedniego dla siebie. Na wierzch dobrze założyć typową kurtkę kajakową lub sztormiak żeglarski. Ważne jest, aby kurtka nie krepowała ruchów. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby zabrać dodatkową bluzę lub dwie w razie załamania pogody. Głowę warto chronić przed wiatrem i temperaturą, dobierając odpowiednią czapkę – dobrze zabrać 2 lub 3 na zapas. Musimy spodziewać się silnych, zimnych wiatrów i niskich temperatur i z tego powodu istotna jest ochrona rąk. Na rynku dostępnych jest wiele różnych modeli rękawiczek, można wypróbować różne ich rodzaje i sprawdzić co pasuje nam najlepiej lub zdać się na rady bardziej doświadczonych. Podczas spływu w tych porach roku zawsze należy mieć zapas rzeczy na przebranie. Zmienne warunki mogą zakończyć się zimną kąpielą, po której kluczowym zadaniem jest odzyskanie utraconego ciepła i zapobiegnięcie wychłodzeniu organizmu.

Zimowe spływy, jak już wyżej napisano, zazwyczaj ograniczają się do jednodniowych. Dłuższe spływy zimowe kierowane są tylko do osób z dużym doświadczeniem. Dzienny czas płynięcia nie powinien przekraczać 4-5 godzin, a dystans ok. 20 kilometrów. Podczas planowania trasy dobrze jest zorientować się, gdzie ewentualnie można by skrócić spływ. Na spływ zimowy wybieramy fragmenty rzek z łagodnym zejściem. Gruba warstwa śniegu i lodu umożliwi nam stosunkowo szybkie i bezpieczne wodowanie (kajaki doskonale przesuwa się po śniegu z minimalnym ryzykiem uszkodzenia). Należy wybrać trasy czy odcinki pozbawione przenosek czy dużych przeszkód – minimalizując w ten sposób ryzyko wywrotki. Nawet w czasie jednodniowego spływu warto zaplanować przerwy, podczas których uczestnicy będą mogli się ogrzać i rozruszać (ognisko z kiełbaską i ciepła herbata na pewno poprawią humory). W okresie zimowym zaleca się noclegi np. w ośrodku wypoczynkowym czy pensjonacie agroturystycznym. Nocą temperatury spadają jeszcze niżej i nocowanie w namiocie może zepsuć przyjemność płynącą z odbywania spływu.